dr Kazimierz M. Borkowski
Toruń — Katedra Radioastronomii UMK
Jak poprawnie obliczać wschody i zachody
Niedawno w Fizyce w szkole przedstawiono [1] sposób na
obliczanie momentów wschodów i zachodów Słońca i gwiazd.
Niestety, zaproponowana tam procedura zawiera szereg nieścisłości
a nawet błędów. I chociaż można by ją udoskonalić, to nie
sądzę by efekt dydaktyczny (nie mówiąc o stronach praktycznych)
był lepszy niż przy użyciu powszechnie znanych algorytmów
standardowych (np. [2], [3]).
Określenie momentu zjawiska astronomicznego (nie tylko wschodów i zachodów) polega na znalezieniu kąta godzinnego, przy którym ono zachodzi i następnie wyliczeniu czasu. Przypomnijmy, że kąt godzinny, t, to kąt pomiędzy dwoma płaszczyznami przecinającymi się na osi obrotu Ziemi (osi świata), z których jedna (wyznaczająca południk miejscowy) przechodzi przez zenit, a druga — przez obiekt. Jeśli znamy odległość zenitalną, z, obiektu to kąt ten obliczymy za pomocą wzoru:
|
W szczególności, przyjmując na z wartość 90° otrzymujemy natychmiast przybliżenie wyprowadzone w krytykowanej notce: cos t = –tanδ tanφ.
Po obliczeniu wartości bezwzględnej t opatrujemy ją znakiem plus (+),
gdy zjawisko odbywa się po zachodniej stronie południka miejscowego
(np. zachód obiektu), a znakiem minus (–), gdy przebiega ono po stronie
wschodniej. Aby z kąta
godzinnego obliczyć czas należy zajrzeć do rocznika astronomicznego
i odczytać czas gwiazdowy o północy czasu uniwersalnego w Greenwich,
So, dla wybranego dnia i roku (wielkość tę oczywiście można
obliczyć także bez rocznika). Wtedy moment zjawiska wyrażony w czasie
środkowoeuropejskim (CSE) otrzymuje się z relacji:
|
Opisany algorytm jest oczywiście słuszny także dla Słońca, ale
dla tego ciała możemy posłużyć się prostszą zależnością:
|
Przechodząc teraz konkretnie do wschodów i zachodów trzeba tylko
wybrać odpowiednią wartość odległości zenitalnej. Jest nią:
|
W taki sam sposób oblicza się momenty końca zmierzchu i początku świtu przyjmując na odległość zenitalną Słońca wartość 96° (zmierzch i świt cywilny), 102° (żeglarski) lub 108° (astronomiczny).
Przy obliczaniu wschodów i zachodów Księżyca (ewentualnie innych obiektów szybko przemieszczających się po niebie) trzeba jeszcze pamiętać o interpolacji współrzędnych tego ciała na godzinę zjawiska, gdyż zmieniają się one znacząco w ciągu doby. W tym celu obliczamy najpierw przybliżony moment zjawiska, następnie interpolujemy nań współrzędne i ponownie obliczamy dokładniejszą wartość momentu (w ścisłych rachunkach zwykle wystarczy dwie takie iteracje, ale w celach praktycznych możemy poprzestać na jednej).
LITERATURA |
[1] L. Szalast, 1991, Fizyka w szkole, XXXVII, z. 2, 121.
[2] J. Mietelski, 1979, Astronomia w geografii, PWN, Warszawa.
[3] K.M. Borkowski, 1991, Astronomiczne obliczenia nie tylko dla
geografów, Wyd. UMK Toruń.